Z punktu widzenia Koreańczyków Samsung Galaxy S10 będzie smartfonem niezwykle istotnym. Firma już od bardzo dawna nie odnotowała zwiększonej sprzedaży swojego topowego modelu – wprawdzie ostatnie generacje okazały się niemal doskonałe, to wciąż jest to mimo wszystko mało. Czym więc koncern kusi klientów? W jaki sposób zamierza odwrócić trend, który jest dla niego niekorzystny?
Samsung chce wrócić na szczyt
Historia koncernu pokazuje, że nawet firma, która początkowo uznawane jest za twórcę mizernych produktów ma szansę na to, aby w danym segmencie zostać liderem i wznieść się na sam szczyt. Jednak, gdy gigantem zaczął stawać się Android, komuś w Korei zapaliła się lampka, zaczęto podejmować ważne i mądre decyzje. Sukces udało się wzmocnić dzięki temu, że na początku inspirowano się produktami Apple i iPhone. Od zawsze łamałem sobie głowę nad tym, dlaczego w pierwszych Galaxy S zastosowano obudowy z bublowatego plastiku mając do dyspozycji serię Wave wykonaną z metalu. Na szczęście to już jest przeszłość Do premiery następnego Galaxy S nie pozostało już wiele czas. Za kilka dni będziemy mieli okazję poznać również nowe iPhone'y. Eksperci wróżą im wyjątkową przyszłość.
Na październik została zapowiedziana premiera Huawei Mate 20 oraz 20 PRO. Chińczycy poszli w ślady Samsunga i tak jak on niegdyś zalewają dzisiaj rynek masą urządzeń, które są bardzo do siebie zbliżone. Takie smartfony jak P 20 czy P20 Pro zostały sprzedane w ogromnej liczbie 10 milionów egzemplarzy. To wynik, który może nie jest zbyt oszałamiający, jednak w historii koncernu jest krokiem bardzo ważnym.
Teoretycznie Samsung to lider, jednak przyjrzyjmy się statystykom. Liczby wyraźnie pokazują, ę bezpośredni rywale mocno uciekają koncernowi z Korei; co ciekawe nie dzieje się tak dlatego, że produkty Koreańczyków są kiepskiej jakości, ale dlatego, że mają słabą budżetówkę oraz dlatego, że we flagowych modelach nie zdecydowali się wprowadzić żadnych istotnych zmian.
Samsung Galaxy S10 oraz X mają być topowe Galaxy Note 9 to doskonała propozycja, trudno w tym modelu znaleźć jakieś niedociągnięcia. To niemal doskonałość, ale tutaj może pojawić się pewien problem: w przypadku następcy trudno będzie znaleźć równie błyskotliwe i doskonałe rozwiązania.
Samsung S10 zyskał zupełnie nowy design. Zapowiedziano, że będzie miał mniejsze, ale za to asymetryczne ramki. Dla osobiście bardzo miłą wiadomością jest to, że koncern nie ugiął się i nadal nie zdecydował się na zastosowanie notcha. Mamy za to dwa podwójne aparaty – w tym względzie inżynierowie Samsunga osiągnęli niebywale wysoki poziom.
Uzupełnieniem tych wszystkich zalet jest umieszczony w wyświetlaczu skaner linii papilarnych, ale nie taki zwykły lecz ultradźwiękowy. Do tego dochodzi jeszcze obsługa sieci 5G, nowe oprogramowanie oraz trójwymiarowe skanowanie twarzy. Wśród egzemplarzy przekazanych do testowania odkryty został model z czystym Androidem. Nad kupnem smartfona z czystym system i minimalną ilością aplikacji od Samsunga nie zastanawiałbym się nawet chwili.
0 Komentarze